
*w trakcie aktualizacji
Uporczywe nękanie w praktyce.
Co robi mój stalker wraz ze środowiskiem adoratorów?
ROZPOZNAJESZ OSOBY ZE ZDJĘĆ LUB WIESZ KTO ZOSTAŁ OPISANY ?
NAPISZ ANONIMOWO.
1. Kraków - Liściasta.
Wzmożona agresja i kontynuowane w Warszawie, jak i obecnie działania rozpoczęły się w 2016 roku w moim ówczesnym miejscu zamieszkania, w Krakowie przy ul. Liściastej. Był to okres zaraz po moich praktykach studenckich w Sądzie Okręgowym w Krakowie (więcej w dziale SO Kraków) oraz po:
-
moim piśmie i wznowieniu wszystkich postępowań przez Prokuraturę Krajową (wcześniej utrzymanych w mocy przez sąd rejonowy w Bydgoszczy i Krakowie),
-
moich pismach do fundacji zajmujących się stalkingiem, gdzie podałam swój ówczesny krakowski adres, a które zaczęły wspierać mojego stalkera, m.in. poprzez ignorancję przemocy i brak odpowiedzi, a prawdopodobnie i wsparcie Michała R.
-
moich pismach do RPO i wystąpieniu Rzecznika Praw Obywatelskich do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy (skany w dziale RPO).
Tu zaczęły się groźby przestępców "wyrównujących rachunki i spłacających długi", "miałam pożałować, że się urodziłam", "miałam być oszustką podszywającą się pod prawniczkę o takim samym imieniu i nazwisku z Krakowa", "miałam nie mieć życia" etc. Groźby są spełniane obecnie przy pomocy i wsparciu (ignorancji) organów ścigania.
Chodzi o to, aby nie dopuścić do przeprowadzenia jakiejkolwiek czynności (obecnie odmawia mi się nawet przesłuchania na komisariacie policji i złożenia materiału dowodowego, patrz: postanowienie SSR Michała Kurkiewicza - Akta Warszawa). Która fundacja rozpoczęła wsparcie dla przestępców / lub biorąc pod uwagę opis prokuratorów z Bydgoszczy i kolokacje rodzinne, który prokurator udzielił wsparcia poprzez nakaz odmowy podjęcia jakiejkolwiek czynności, chroniąc członków swojej rodziny?
Sąsiadką Zuzanny, u której od 2016 roku wynajmowałam pokój podczas studiów w Krakowie, okazała się osoba pochodząca z tej samej miejscowości co Michał R., który doznał amnezji podczas swoich zeznań na komisariacie policji w Bydgoszczy - Anna, jej rodzina dalej tam mieszka (co za niesamowity zbieg okoliczności).
Anna pochodzi z tej samej podbydgoskiej miejscowości co Michał R. oraz opisana rodzina policjantów Chyłów z podstawowym i zawodowym wykształceniem wraz z kolegami policjantami - przyjacielami rodziny Michała R.
Zuzanna (absolwentka zaocznej administracji na Fryczu-Modrzewskim) twierdziła, że pracowałam w sądzie (choć była to nieprawda) zastanawiając się co takiego tam robiłam. Wraz z Anną rozpowszechniała też pomówienia na temat mojej rzekomej choroby psychicznej (!). Zakrapiane, huczne imprezy Zuzanny budziły sąsiadów z innych pięter, walących do drzwi w środku nocy. Na Liściastej pojawiły się te same osoby, które odwiedziły Warszawę zaraz po moim przeprowadzeniu się (co zostało ujęte w zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Warszawie).
Na Liściastej, po wznowieniu spraw przez Prokuraturę Krajową, moich pismach do fundacji i wystąpieniu RPO pojawiła się wynajęta grupa przestępców. Rozpoczęło się zastraszanie i zaszczuwanie. W lokalu na 1 piętrze, w stanie deweloperskim / lub w trakcie remontu, wynajęty przestępca wykrzykiwał o kontrwywiadzie, a doszło tam nawet do bójki.
Sąsiad Anny z 2 piętra wraz ze swoją żoną twierdził, że "wszystkich nagrywam", po tym jak policja w grudniu 2015 roku skasowała dostarczone nagrania m.in. Jacka Sapy z UJ, z których stenogramy spisał adwokat oraz syna policjanta-kryminalnego, który powoływał się na znajomości ojca. W swoim mieszkaniu sam przeprowadził pomiar analizatorem widma lub udostępnił mieszkanie do podsłuchu, sprzęt razem z bardzo charakterystyczną anteną wynoszony z windy stał na korytarzu. Pojawił się też obcokrajowiec, który zapomniał swojego telefonu i pożyczył, by wysłać wiadomość do żony. Osoby z Liściastej później pojawiły się w Warszawie na Żeromskiego.


Na zdjęciach: (1) Mężczyzna, który odwiedził w parze z koleżanką korytarz bloku na Liściastej w Krakowie, oboje ubrani na czarno. Po wyjściu z windy zamontował / zdemontował urządzenie w kratce sufitu, po czym zrobił zdjęcia drzwi Zuzanny i Anny. Nie robił zdjęć innych drzwi i nie interesowały go kratki przy innych mieszkaniach na piętrze; (2) opisany w zawiadomieniu do prokuratury samochód na warszawskich tablicach marki Infiniti, którego pasażerowie odwiedzili również lokalizację na Żeromskiego 1 w Warszawie, zaraz po moim przeprowadzeniu się. Fotografia z Liściastej w Krakowie; (3) Film na którym widać mojego byłego współlokatora Michała Ś., pełnomocnika Roberta S. - właściciela mieszkania studenckiego w towarzystwie zakapturzonych kolegów, którzy chodzili za mną w Krakowie.
W Krakowie mój były współlokator zaczął rozgłaszać, że wszystko umorzyli (wtedy, kiedy postępowania wznowiono) etc. Przyjaciółką Michała Ś. była 18-letnia Ukrainka Mariia Nalapko, której rodzina pochodzi m.in. z Donbasu (ciotka jest sędzią w Donbasie, a ojciec prokuratorem w Kijowie). Wiadomości sms do Ukrainki od pozostałych współlokatorów, która wszystko "pożyczała" łącznie z jedzeniem i pieniędzmi, miały być wyrazem jest niskiej kultury osobistej i zadziwiającego zachowania.
2. Warszawa od końca 2016 roku.
W Warszawie działania kontynuuje wynajęta grupa przestępców, rozpowszechniająca oszczerstwa w moim otoczeniu i poza nim, co miało i ma realny wpływ oraz powoduje znaczące i postępujące szkody. Ciągłe zastraszanie, zaszczuwanie, grożenie to nic w porównaniu do konsekwencji jakie ponoszę w codziennym życiu. Agresja systematycznie wzrasta, bezkarność przestępców poparta jest przyzwoleniem i akceptacją środowiska (patrz: reakcja na przemoc) oraz odmową podjęcia jakiejkolwiek czynności przez policję, co popiera sąd (patrz: Akta Warszawa).
Przykłady działań:
-
Liczne próby włamań do mieszkania przez próby wykopania drzwi wejściowych w nocy (czasami kilka razy w ciągu jednej nocy, po odjeździe patrolu policji).
-
Regularnym obrzucaniem okien jajkami, głównie w nocy.
-
Malowaniem drzwi różnymi substancjami i farbami.
-
Przyklejaniem kartek do drzwi z wyzwiskami i groźbami.
-
Rzucanie i rozbijanie butelek po piwie na balkonie mieszkania.
-
Groźby (spania, zastrzelenia, zabicia) itd.
-
Walenie w ściany mojego mieszkania (w jednej z lokalizacji, kiedy mieszkania obok w bloku były zarządzane przez firmę, wynajmującą na doby).
-
Kradzież korespondencji ze skrzynki na listy.
-
Liczne wiadomości z groźbami i wyzwiskami.
-
Śledzenie, stanie pod blokiem, sklepem, napad na klatce schodowej - gdzie zareagowali sąsiedzi, a sprawca uciekł.
-
Rozpowszechnianie oszczerstw, pomówień i kłamstw przez wynajęte grupy hejterów, tak by mój stalker mógł "wyjść z twarzą". Prześciganie się w wymyślaniu wyssanych z palca opowieści. Kiedy dochodzi do przesłuchania na komisariacie policji zeznania są identyczne jak zeznania Michała R., który doznał amnezji, a których skany znajdują się w dziale: Akta Bydgoszcz.
Dlaczego anonimowo, za plecami, w ukryciu?
Skąd ten strach?
-
Używanie urządzeń radiowych emitujących bardzo niskie częstotliwości - potwierdzone w profesjonalnym pomiarze i na licznych filmach z mieszkania. Podobnych urządzeń używają detektywi (do nielegalnego podsłuchu), służby specjalne, wojsko np. do odstraszania zwierzyny w lesie etc. Niskie częstotliwości (promieniowanie mikrofalowe) powodują uczucie zimna, drętwienie skóry, bóle i zawroty głowy, senność; wysokie częstotliwości - pieczenie skóry, ciepło. Przy długotrwałym stosowaniu zmiany są widoczne w badaniach obrazowych i powodują znaczące szkody zdrowotne (choroba mikrofalowa - prowadzi do śmierci człowieka; metoda wykorzystywana była do eutanazji zwierząt laboratoryjnych, obecnie zakazano jej stosowania). Skutki odczuwalne są na co dzień, nie tylko widoczne w wynikach badań. Podobne efekty mogą powodować nielegalne wzmacniacze siły Wi-Fi / ściągające nielegalnie sygnał fal radiowych.
-
Używanie urządzeń emitujących promieniowanie elektromagnetyczne jonizujące.


-
Kasowanie haseł do e-maili i serwisów prawniczych, skasowanie adresu mailowego etc.
-
Wynajmowanie przestępców podających się za "detektywów" i innych "obserwatorów" chodzących po mieście.
W Warszawie chodzili za mną przyjaciele Michała R. z podbydgoskiej miejscowości, a moim miejscu zamieszkania, często w okolicach osiedla / bloku systematycznie pojawiały się osoby będące wsród znajomych Michała R. i jego żony Maji B. na portalu społecznościowym Facebook.
Kolejny przykład z Krakowskiego Przedmieścia, gdzie "detektyw" zaczepił mnie na ulicy, próbował wymusić podanie ręki, objęcie, kiedy usłyszał, że ma odejść rzucił kilka obelg i kontynuował. Uciekł, kiedy zorientował się, że podeszłam do straży miejskiej, która nie zdążyła go dogonić.
Kolejny "detektyw", pojawił się na Skierniewickiej wraz z "grupą wsparcia" przebraną za robotników, a następnie pojawiły się ataki.
W dalszej kolejności, na Skierniewicką zawitał siwy "dziennikarz" - niejaki "Andrzej", który błagał o pomoc w zakupie mieszkania, opisany przeze mnie na IG w poście z maja 2018 r. Numer telefonu i samochód (granatowy Lexus, SUV, stary) "Andrzeja" u organów ścigania. Obok łysy brodacz (brunet, ok. 170 / 35 l.), który pojawia się przy podstawianiu słupów. Numer telefonu wg. portalu z ogłoszeniami dla medyków miał należeć do fizjoterapeuty, tyle że o innych danych. Pojawił się również "fotograf" szukający modelek do sesji, dane w zawiadomieniu etc. Przykłady można mnożyć.
-
Podstawianie rzekomych "sobowtórów", choć do sobowtórów bardzo dużo brakuje, lub osób czekających na moje wyjście (z biura, uczelni, mieszkania), wlepiających wzrok i rzucających obelgi.
-
Wysyłanie paczek na terenie całej Polski z wykorzystaniem moich danych, różni się nr telefonu.
-
Zakładanie kont na różnych portalach społecznościowych z wykorzystaniem moich adresów e-mail (np. ze strony).
-
Inne czynności zaburzające spokój i bezpieczeństwo, co przekłada się na realne problemy w codziennym życiu.
Zabezpieczyć dane informatyczne i telekomunikacyjne, bankowe, podobnie jak wnieść o wydanie monitoringu może tylko policja (wysyła 1 pismo do operatora) na wniosek prokuratury, co jest kluczowe przy wysyłaniu gróźb, maili, smsów, podszywaniu się, niszczeniu mienia etc. I jest to pierwszą, główną, fundamentalną czynnością do wykonania przy przestępstwie z art. 190a, bez względu na to czy się komuś to podoba czy nie! Tyle, że należy podjąć czynności, a nie odmawiać podstawowych praw wynikających z przepisów.
Szokujące skany z pracy organów ścigania znajdują się w działach: Akta Bydgoszcz / Akta Warszawa / Akta Kraków.
Potwierdzeniem opisanych wyżej działań są chociażby liczne interwencje policji (czasami kilka razy w ciągu 1 nocy, bywało, że kilkanaście dni pod rząd), która ostatecznie i tak odmawia podjęcia czynności oraz świadkowie. Niemniej jednak, w nocy patrol policji na zgłoszenie musi przyjechać i spisać notatkę, z tego co zobaczył i zastał podczas interwencji - a co stanowi potwierdzenie czynności.
Bardzo poważne!

Literatura:
-
Nieruchomości. Problematyka prawna., Komentarz pod red. Bieniek Gerard, Rudnicki Stanisław, wyd. LexisNexis
Znany i ceniony komentarz do prawa nieruchomości pod redakcją Stanisława Rudnickiego. W dziale dotyczącym prawa sąsiedzkiego Rudnicki pisze o możliwości odebrania właścicielowi praw do lokalu z powodu przekroczenia natężenia stopnia fal elektromagnetycznych. Przekroczenie stopnia natężenia przez różnego rodzaju immisje jest przedmiotem wielu spraw karnych i cywilnych, co widać w orzecznictwie. Pole elektromagnetyczne wywołuje znaczne szkody zdrowotne, a choroba mikrofalowa prowadzi do śmierci człowieka.


Używanie urządzeń radiowych potwierdzone jest nie tylko w pomiarach, ale również w licznych wynikach badań i pilnych pobytach w szpitalu (czego nie ma i nie będzie na stronie). Człowiek zaczyna odczuwać konsekwencje po upływie kilkunastu miesięcy, kiedy stan zdrowia jest poważny. Skutki uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie, a zmiany są widoczne w EKG / MRI / morfologii etc. i postępujące.


Konsekwencje.
Konsekwencje są porażające i tragiczne w skutkach. Poza realnymi i długotrwałymi szkodami w życiu zawodowym i osobistym, o których nawet nie wspomnę, a które wywołują śmiech, szydzenie, ostracyzm, wyśmiewanie, wykluczenie etc.; problemami zdrowotnymi, czego konsekwencją jest konieczność wykonania pilnej diagnostyki, oczywiście w Polsce prywatnie (państwowa służba zdrowia posiada odległe terminy oczekiwania, a dyżury pogotowia są żartem); poważnym stanem zdrowia; kolejne, codzienne problemy to te związane, np:
-
z trudnościami z wynajmem mieszkań, gdzie działania przestępców, w tym np. liczne próby wykopania drzwi wejściowych, rozbijanie butelek o balkon, malowanie drzwi etc. nie są powodem do zadowolenia dla właścicieli lokali, którzy potrafią z dnia na dzień wypowiedzieć umowę; kolejne trudności dotyczą samego wynajmu, gdzie np. podczas jednej z prób wynajmu mieszkania na Woli, właścicielka z niezwykle miłej osoby, która chce od razu podpisać umowę - w ciągu sekundy zmieniła diametralnie swoje podejście i wyrzuciła mnie z mieszkania, odmowy wynajmu etc. Przykłady można mnożyć. Działania przestępców powodują znaczne koszty finansowe i nie tylko te dotyczące naprawy powstałych szkód.
Zdaniem organów ścigania, które systematycznie odmawiają podjęcia czynności, każdego studenta / młodą osobę rozpoczynającą drogę zawodową w Polsce - zamiast na inwestowanie w swoją przyszłość - stać na wydawanie kilkunastu tys. zł. miesięcznie na adwokatów, no to by móc w spokoju spędzić czas przez kilka dni i być wolnym od licznych prób włamań w nocy; napadów; nieprzespanych nocy popartych wizytami patroli policji, czasami kilka razy, kilkanaście dni z rzędu; zastraszania, zaszczuwania, uniemożliwiania normalnego funkcjonowania etc.
Jak pokazują aktualne działania zabawa rozkręca się wraz ze wzrostem ignorancji policji i jest przednia, szczególnie dla widowni.



Reakcja sędziów na przemoc.


źródło: onet.pl
Mając na uwadze powyższe, dziwią głosy sędziów, którzy twierdzą, iż sami są nękani i żalą się na konsekwencje, bowiem to właśnie sędziowie dopuszczają do sytuacji przemocy, popierają przemoc w swoich postanowieniach, odmawiają realizacji podstawowych praw przysługujących pokrzywdzonym, odmawiają przesłuchania na komisariacie policji, jak i złożenia oraz zabezpieczenia materiału dowodowego.
To właśnie sędziowie, opowiadają się za brakiem reakcji organów ścigania w Polsce. Potwierdzają to zamieszczone przeze mnie skany z postępowań, dostępne w poszczególnych działach: Akta.
Wynajęte grupy hejterów oraz przestępców są wzorem do naśladowania i mają statut bohaterów w społeczeństwie. Wynajęci przestępcy działają w podobny sposób, posługując się podobnymi metodami i podobnym słownictwem.